Zła passa trwa

Po porażkach z Koroną Stuchowo i Zalewem Stepnica każdy liczył na przełamanie, jednak do kompletu należy dopisać również wczorajszą przegraną ze Zniczem Wysoka Kamieńska i liczyć, że po przerwie sytuacja ulegnie poprawie.

Niedzielna pogoda na pewno nie sprzyjała w grze "w kopanego". Padał deszcz, na murawie zalegała woda co z pewnością podcinało skrzydła zarówno jednej jak i drugiej drużynie. 

Jastrząb dobrze rozpoczął mecz czego dowodem był gol strzelony przez Przemka Barana już w pierwszej minucie spotkania. Pierwsze 15 min goście byli ewidentnie w cieniu. Gospodarze nie pozwalali im na zbyt wiele, jednak tylko do czasu. W 20' do wyrównania doprowadził zawodnik z Wysokiej Kamieńskiej, który ładnym strzałem w prawy górny róg bramki zdobył gola z rzutu wolnego. Do końca pierwszej połowy przeważał już tylko Znicz. Goście ustalili wynik spotkania już w pierwszej odsłonie spotkania zdobywając jeszcze dwa gole. 

Druga połowa była nieco lepsza w wykonaniu naszych zawodników. Chłopaki przypomnieli sobie, że przecież grają u siebie, że przecież mają za sobą kilkadziesiąt ludzi, którzy ich dopingują bez względu na wynik. Śmielej rozgrywali akcje na połowie przeciwnika, śmielej oddawali strzały na bramkę jednak bezskutecznie, bo przypomnijmy, że Zniczowi wystarczyło już tylko bronić wynik, którzy mieli tak naprawdę tylko jedną groźną sytuację, która mogłaby podwyższyć wynik, jednak akcję faulem przerwał nasz kapitan-Damian Szkołuda za co otrzymał czerwony kartonik. Mimo, że mecz kończyliśmy w dziesiątkę, to potrafiliśmy dotrwać do końca i nie stracić bramki. Już w doliczonym czasie stanęliśmy przed szansą strzelenia gola na 3:2 jednak jedenastki nie wykorzystał Dariusz Znajewski. 

Jastrząb: Bartosz Jurzysta, Andrzej Piotrowicz, Konrad Woźniak, Piotr Kulczewski, Michał Darul, Przemysław Baran (89' Mateusz Leonik), Lesław Serdyński (64' Adrian Kamiński), Przemysław Marciniak, Damian Szkołuda (c), Dariusz Znajewski, Dawid Szkołuda + dodatkowo na rezerwie: Krzysztof Okowiński oraz Dawid Trzeszczyński.