Darpol Barzowice
Darpol Barzowice Gospodarze
1 : 1
1 2P 1
0 1P 0
Pomorzanin Slawoborze
Pomorzanin Slawoborze Goście

Bramki

Darpol Barzowice
Darpol Barzowice
Darłowo
90'
Widzów:
Pomorzanin Slawoborze
Pomorzanin Slawoborze
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Darpol Barzowice
Darpol Barzowice
Pomorzanin Slawoborze
Pomorzanin Slawoborze
Brak danych


Skład rezerwowy

Darpol Barzowice
Darpol Barzowice
Pomorzanin Slawoborze
Pomorzanin Slawoborze
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Darpol Barzowice
Darpol Barzowice
Imię i nazwisko
Marcin Pituła Drugi trener
Daniel Zimoch Trener
Pomorzanin Slawoborze
Pomorzanin Slawoborze
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

szopinho

Utworzono:

31.07.2014

W pierwszym tegorocznym meczu ligowym Darpol Barzowice zremisował na własnym boisku z Pomorzaninem Sławoborze 1 : 1 ( 0 : 0 ), a jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył Tomasz Granat, który w swoim debiucie tuż po zdobyciu bramki, z powodu urazu, musiał opuścić plac gry.

Do pierwszego oficjalnego meczu w 2014 roku zawodnicy Darpolu przystępowali w składzie zbliżonym do tego jaki jeszcze jesienią wybiegał na ligowe boiska. Nowymi twarzami w pierwszej jedenastce okazali się Mateusz Kunka, który zajął miejsce w bramce, oraz Grzegorz Prędki, który wrócił do gry po urazie jakiego doznał pół roku wcześniej. Niestety pomimo teoretycznie niewielkich zmian, tak naprawdę to Barzowiczanie pierwszy raz mieli okazję zagrać ze sobą w takim zestawieniu.

Efektem takiej sytuacji okazała się niepewna gra w pierwszych minutach, brak zrozumienia oraz proste błędy, które w początkowym okresie mogły, a wręcz powinny słono kosztować gospodarzy. Pomimo optycznej przewagi miejscowych to goście byli bliżsi zdobycia bramki, a wszystko za sprawą niedokładnego wyprowadzania piłki z formacji obronnej, które trzykrotnie doprowadziły do stuprocentowych okazji bramkowych. Za pierwszym razem Barzowiczan uratowała poprzeczka, przy drugim podejściu znakomitą interwencją popisał się Kunka, a w kolejnej akcji piłka wylądowała na słupku i wróciła do gry. Gospodarze starali się także zaskoczyć bramkarza rywali, a najlepszą okazję do tego miał Paweł Umiński, który po podaniu Krajewskiego znalazł się sam przed bramkarzem w polu karnym. Niestety złe przyjęcie piłki, znacząco utrudniło mu oddanie celnego strzału i cała akcja zakończyła się na przeniesieniem piłki ponad poprzeczką. Dodatkowo kilkakrotnie groźne akcje wynikły ze stałych fragmentów gry, ale tak naprawdę to żaden z nich nie był bliski sukcesu i ostatecznie do końca pierwszych 45 minut gry wynik nie uległ zmianie.

W pierwszych minutach drugiej odsłony gry zawodnicy Darpolu powielali wcześniej popełniane błędy. Podobnie jednak jak wcześniej przez kilka pierwszych minut nie doprowadziły one do umieszczenia piłki w siatce. Po początkowym marazmie gospodarze coraz częściej zaczęli przedzierać się w pobliże pola karnego rywala, efektem czego kilka uderzeń w kierunku bramki rywala. Niestety okres lepszej gry zakończył się utratą bramki, która padła po szybkiej kontrze zawodników Pomorzanina, którzy po stracie piłki przez Banasia jeszcze na własnej połowie, w najprostszy możliwy sposób przerzucili ją do Andrzeja Głąba, który wykorzystując bierną postawę defensorów, znalazł się sam przed Kunką spokojnie posyłając piłkę do siatki. Utrata bramki doprowadziła do dwóch zmian w składzie Darpolu, w wyniku których na boisku pojawili się Tomasz Granat oraz Emil Ordak. Ten pierwszy już w pierwszej swojej akcji mógł pokusić się o zdobycie bramki, ale w polu bramkowym nie zdołał jako pierwszy dopaść do bezpańskiej piłki. Udało mu się to kilka minut później, kiedy to po podaniu Szopińskiego znalazł się sam na sam z bramkarzem i uderzeniem w długi róg doprowadził do wyrównania, zdobywając bramkę w swoim oficjalnym debiucie. Niestety cała akcja zostało okraszona urazem Granata, który po oddaniu strzału niefortunnie upadł i z urazem barku musiał opuścić plac gry. Wymuszona zmiana spowodowała, że na boisku pojawił się rezerwowy bramkarz Wojciech Morawski, dla którego także oznaczało to debiut w szeregach Darpolu. W ostatnich minutach zarówno jedna i jak i druga drużyna dążyła do zdobycia kompletu punktów, ale ponownie bliżej tego byli przyjezdni, których w najgroźniejszej akcji zastopował Mateusz Kunka, ratując punkt do gospodarzy.

Zdobyty punkt z pewnością nie zadowala gospodarzy, ale tak naprawdę w tym dniu na nic więcej drużyna nie zasługiwała. Brak zgrania i wzajemne docieranie się były aż nadto widoczne i wypada mieć nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie wyglądało to zdecydowanie lepiej. Na plus należy zaliczyć występy nowych zawodników i trzeba mieć tylko nadzieję, że wszelkiego rodzaju urazy będą Barzowiczan omijać szerokim łukiem.

Bramki:

0 : 1 - Andrzej Głąb - 59 minuta

1 : 1 - Tomasz Granat - 76 minuta

Skład Darpolu: Kunka - Kasprzykowski, Kuzemczak, Tepurski, Banaś - Wojciechowski (60' Granat (77' Morawski)), Prędki, Szopiński, Lorent - Umiński (60' Ordak), Krajewski

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości