Sokół Karlino
Sokół Karlino Gospodarze
6 : 0
3 2P 0
3 1P 0
Darpol Barzowice
Darpol Barzowice Goście

Bramki

Sokół Karlino
Sokół Karlino
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Karlino
90'
Widzów:
Darpol Barzowice
Darpol Barzowice

Kary

Sokół Karlino
Sokół Karlino
48'
Tomasz Szopiński Przerwanie korzystnej akcji poprzez spowodowanie upadku przeciwnika
Darpol Barzowice
Darpol Barzowice

Skład wyjściowy

Sokół Karlino
Sokół Karlino
Brak danych
Darpol Barzowice
Darpol Barzowice


Skład rezerwowy

Sokół Karlino
Sokół Karlino
Brak dodanych rezerwowych
Darpol Barzowice
Darpol Barzowice
Numer Imię i nazwisko
Wojciech Morawski
roster.substituted.change 45'

Sztab szkoleniowy

Sokół Karlino
Sokół Karlino
Brak zawodników
Darpol Barzowice
Darpol Barzowice
Imię i nazwisko
Marcin Pituła Drugi trener
Daniel Zimoch Trener

Relacja z meczu

Autor:

szopinho

Utworzono:

31.07.2014

W pierwszym tegorocznym meczu wyjazdowym Darpol wyraźnie uległ 6 : 0 Sokołowi Karlino, już do przerwy tracąc trzy bramki, tylko ze stałych fragmentów gry.

Do spotkania z Sokołem Karlino zawodnicy Darpolu przystępowali mocno osłabieni, czyli standardowo patrząc na cały sezon 2013/2014. Ubytki w kadrze w osobach Kuzemczaka, Krajewskiego, Kasprzykowskiego, Prędkiego czy też Granata zmusiły gości do zestawienia mocno eksperymentalnego wyjściowego składu z debiutantami Berlińskim i Brzezickim na bokach obrony i Banasiem w środku pola.

Od pierwszych minut spotkania najbardziej w oczy rzucała się fizyczna dominacja gospodarzy, którzy pod tym względem prawdopodobnie nie mają sobie równych w całej lidze. Niestety przy bardzo młodym i niedoświadczonym zespole Darpolu miało to decydujące znaczenie. Przez pierwsze 20 minut goście skutecznie udaremniali próby ataków miejscowych, nie pozwalając zawodnikom Sokoła na zawiązanie składnej akcji. Jak się okazało receptą na dość dobrze zorganizowaną obronę przyjezdnych okazały się stałe fragmenty gry. Jeden z nich wykonywany spod linii środkowej trafił wprost na nogę Tomasza Gralewicza, który niepilnowany spokojnie umieścił piłkę w siatce. Obrońca z Karlina był autorem także drugiego gola, ponownie po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry, tym razem wygrywając walkę o górną piłkę już w polu bramkowym. Dwie stracone bramki na chwilę rozluźniły gospodarzy efektem czego znakomita okazja Lorenta, który po podaniu Pituły znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale zbyt szybko zdecydował się na strzał, nie trafiając czysto w piłkę, co sprawiło, że bramkarz nie miał żadnych problemów z wyłapaniem futbolówki. Goście dwukrotnie próbowali swoich sił z rzutów wolnych, ale zarówno Szopiński jak i Pituła nie posłali piłki w światło bramki. Na domiar złego tuż przed końcem pierwszej połowy gospodarze trzeci raz umieścili piłkę w siatce, a dokonał tego Marcin Becmer bezpośrednim uderzeniem z rzutu rożnego. Futbolówka wpadła do bramki razem z zaskoczonym Kunką, który spodziewał się wybicia piłki przez Ordaka pilnującego krótkiego słupka.

Na drugą część spotkania przyjezdni wyszli z jedną zmianą w składzie. W miejsce Berlińskiego pojawił się nominalny bramkarz Wojciech Morawski, który już na inaugurację ligi pokazał się z dobrej strony imponując ambitną grą. Jeśli chodzi o przebieg gry to ciężko było spodziewać się jakiejś zmiany, zwłaszcza, że gospodarze grali już na wyraźnym luzie, mając już zaliczkę w postaci trzech bramek wypracowaną jeszcze w pierwszej połowie. Tym samym drugie 45 minut gry to tak naprawdę swobodna gra miejscowych ukierunkowana na powolne dobijanie rywala, co udało im się jeszcze trzykrotnie. Za każdym razem bramkowe akcje wynikały z błędów w obronie, które szczęśliwie wykorzystywał Adam Tomczyk. Pry każdej z bramek bliski zatrzymania futbolówki był Kunka, ale akurat tego dnia zabrakło mu szczęścia żeby chociaż jedno z kąśliwych uderzeń napastnika Sokoła wybronić. W międzyczasie goście zdołali tylko raz wypracować sobie dogodną okazję po tym jak Umiński po podaniu Szopińskiego znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale nie zdołał mu poważnie zagrozić uderzając z ostrego kąta w krótki róg. Końcowy wynik w zupełności odzwierciedla różnicę klas dzielącą dwie drużyny i po raz kolejny można było się przekonać, co dzieje się z drużyną Darpolu w przypadku kilku kluczowych nieobecności. Pocieszeniem jest fakt, iż pomimo tych braków udało się spokojnie skompletować wyjściową jedenastkę opierając się na młodzieżowcach, ale zarazem akurat takie zestawienie było jak woda na młyn dla doświadczonej drużyny z Karlina, która potrafiła w najprostszy sposób wypunktować Barzowiczan.

Kolejne spotkanie Darpolu w następną niedzielę i już teraz wiadomo, że skład ulegnie diametralnym zmianom. Powrót do gry kilku zawodników zapewne będzie miał swoje odzwierciedlenie w grze i wypada mieć nadzieję, że walka z bezpośrednim rywalem w ligowej tabeli, jakim jest Radew Białogórzyno przyniesie Barzowiczanom komplet punktów.

Bramki:

1:0 - Gralewicz Tomasz

2:0 - Gralewicz Tomasz

3:0 - Becmer Marcin

4:0 - Tomczyk Adam

5:0 - Tomczyk Adam

6:0 - Tomczyk Adam

Skład Darpolu: Kunka - Berliński (46' Morawski), Pituła, Tepurski, Brzezicki - Wojciechowski, Szopiński, Banaś, Lorent - Ordak, Umiński

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości