GKS Olszówka - Baszta Przedecz

Do składu na ten jakże trudny mecz derbowy wrócili: Wiktor Zasada, Krzysztof Szczepaniak oraz Michał Drapiński. Piłkarze Baszty nie mogli wymarzyć sobie lepszego rozpoczęcia meczu. Już w 2 minucie spotkania błąd popełnił gracz gospodarzy, piłkę przejął Krzysztof Szczepaniak, który popędził na bramkę GKS-u i bardzo pewnym strzałem nie dał szans bramkarzowi na skuteczną interwencję. Niestety radość z prowadzenia nie trwała długo. W 15 minucie gospodarze bardzo sprytnie wykonali rzut wolny. Jednym zagraniem minęli całą linię defensywy Baszty, piłka trafiła do Darka Małachowskiego, który z pierwszej piłki odegrał ją do Dariusza Grzybowskiego, a temu nie pozostało nic innego jak tylko skierować ją do pustej bramki.
Jak przystało na spotkanie derbowe akcje raz toczyły się pod jedną, a raz pod drugą bramką. I tak w 28 minucie Wiktor Zasada bardzo szybko i sprytnie wykonał rzut wolny. Futbolówka znalazła się pod nogami Tomka Krawieckiego, a ten oddał kapitalny strzał w samo okienko bramki i to Baszta ponownie znalazła się na prowadzeniu. Aktywny na lewej stronie boiska był Patryk Barański i tak w jednej z akcji zagrał dobrą piłkę do Wiktora Zasady, a ten z kolei oddał strzał na bramkę Przemysława Wieczorka. Jednak goalkeeper GKS`u poradził sobie z tym uderzeniem. W 40 minucie spotkania plac gry musiał opuścić Wiktor Zasada, któremu odnowiła się kontuzja. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego i już na kolejny mecz ligowy będzie w pełni sił. Na przerwę przedeccy piłkarze schodzili prowadząc 2-1.
Od początku drugiej części meczu gospodarze przystąpili do zdecydowanych ataków, z którymi dobrze radzili sobie zawodnicy Baszty. Największe zagrożenie w tym fragmencie meczu dla GKS`u stwarzał Szczepaniak, który tego dnia był bardzo dobrze dysponowany. Z biegiem czasu goście przechodzili do coraz głębszej defensywy. W 65 minucie meczu Rafał Górniak uchronił Basztę od straty bramki, wybijając futbolówkę z linii bramkowej. Kilka chwil później dobry kontratak wyprowadził "Łysy", który zdecydował się na uderzenie z 25m, ale piłka minimalnie przeleciała obok słupka bramki gospodarzy.
Do ostatnich minut wynik był sprawą otwartą, ale ostatecznie gościom udało się utrzymać korzystny rezultat i tym samym odnieść pierwsze zwycięstwo w Olszówce w historii swoich meczów ligowych.